Znowu zima, wali śniegiem rewolucyjnie i z kopyta rwie, koniecznie chyba musi nasypać całą górę tego śmiecia, by radośnie mogli rozdeptywać go grudniowymi dniami psy, staruszki, chłopcy z politechniki, stylowe dziewczyny w wielkich okularach i całe to wielkie półgłowiaste towarzystwo, do wiosny samiuśkiej, z krótkimi przerwami na odwilż.
Zimą ludzie się zmieniają, robią się bardziej tępi, jacyś niemożliwie mało komunikatywni, jak flaki rozmemłani, powolnie się poruszający, powolnie myślący i pierdolący farmazony naprawdę na 100%. I co im zrobisz, jak to wszystko zima, zima wszystko i śnieg. Zdecydowanie czekam więc na deszcz, co rozgoni ciemne skłębione persony.
Czy to słońce czy też śnieg farmazony biją Cię na łeb. Nie musi być śnieg aby mózg nie działał jak należy. Jest lato i są mega przeciążenia.
OdpowiedzUsuńJa nie czekam na wiosnę. Czekam na Hiszpańską Inkwizycję.
Widzę, że Twój wpis też tak jakby zgodny z założoną przeze mnie hipotezą... Może chciałabyś wziąć udział w innych moich badaniach?
OdpowiedzUsuńTak, mogę być mało ogarniętą staruszką z Azorem albo chłopcem z politechniki. Właściwie to mogę wozić Twój mózg na taczkach. Dasz mi tą przyjemność?
OdpowiedzUsuńmieszkasz na Azorach?
OdpowiedzUsuńTak, choć dziś śniło mi się, że mieszkam na ul. Józefa. Dziwne.
OdpowiedzUsuńKsięcia Jozefa?
OdpowiedzUsuńha! więc też nienawidzisz ludzi!
Chyba powinnam się z tym bardziej ukrywać, zaiste!
OdpowiedzUsuńNie uzyskałam stosownych informacji na swoje pytanie. Za to pojawił się jakiś offtop. Ament.
OdpowiedzUsuńPowiedziałam 'badaniach', a nie serialu! A Mózgu łatwo nie sprzedam ;).
OdpowiedzUsuńWali Ci gównem po oczach, biegniesz do autobusu, zdyszana/ny wciskasz ten pieprzony bilet(który przy okazji zdążył zmoknąć) do kasownika , i czujesz na sobie czyjeś spojrzenia. Ślizgają się po Tobie i oplatają jak węże.
OdpowiedzUsuńPróbują Ci zajrzeć do mózgu i wwiercić się w myśli.
Cholerni ludzie w autobusach. Nienawidzę autobusów.
Kurwa, nienawidzę zimy.