poniedziałek, 2 marca 2015

robienie polityki to bułka z masłem orzechowym

Zdaje się, że obejrzałam "House of Cards" w idealnym momencie. Frank Underwood zaprowadza nowy porządek (New Order) w Wasztyngtonie, podczas gdy nasz odpowiednik amerykańskiego prezydenta włazi na stołki w Japonii i rzuca rubaszne zdjęcia. Uważam, że powinniśmy nakręcić polski serial o robieniu polityki - miałby tytuł "Bronek z Kart" i byłby zapewne czarną komedią.

Poniedziałek - od razu widać, że z początkiem tygodnia budzą się w człowieku nowe pokłady kreatywności.