czwartek, 31 marca 2011

Zdecydowanie najbardziej złote usta dnia!

Mać:
Ogólnie, na początku w ogóle to mi sie wydawała taka mocno średnia, nie tylko z urody, ale przypomniałem sobie, że dla mnie liczy sie również intelekt! A intelekt ma kul!


A swoją drogą, jako przestroga - nie zapominajmy o fakcie, że najbardziej kul intelekt mam oczywiście ja. Dziękuję!



Wieniczka Jerofiejew:
Nie mam nastroju na życie, a mimo to jestem aktywny na fejsbuku.




Myśl na dziś. Musiałam.

środa, 30 marca 2011

Wielkie mi pustki uczyniły Polaczki bjedaczki w uchu moim! Bez żadnej przyzwoitości ogołocona z iPoda, umiłowanego i najukochańszego próbuję jakoś funkcjonować normalnie, bo podobno można żyć bez powietrza. Nie jest to jednak dobry czas: gdzie nie spojrzeć - alkoholizm, patologia, nadwaga i depresja. Dalej jeżdżę komunikacją miejską, przysłuchuję się uważniej ludziom i częściej między wyliczaniem dziennej kaloryczności, myślę o eutanazji i eksterminacji; przyglądam się im z braku laku, widząc ciągle te same powtarzające się typy. Na przystankach śpią ludzie pokryci wymiocinami, a obok nich robią zdjęcia stylowe pedały w chustach / szalikach. Nie lubię ich, bo ci pierwsi za jakiś czas podejdą do mnie, żebrać o pieniądze i prawić komplementy, a ci drudzy zrobią zdjęcie gołębiowi w parku i wymyślą jakąś chujnię, jak to zmieniło ich życie albo wysnują nikomu niepotrzebną teorię o zmianie pojmowania rzeczywistości w związku z tym. Są jeszcze trzeci, czytający książki w autobusie, za nimi też nie przepadam, bo ambitni i już szykują metaforyczny dissy na bloga, że taka ta rzeczywistość wokół miałka i brak jej zarówno drugiego jak i nawet pierwszego dna.

Zabawne. Może byłabym dobrym satyrykiem, myślę, bo rzeczywistość mnie bawi, bawi mnie, że to wszystko polega na wyśmiewaniu się z ludzi, którzy są nazbyt zajęci pracą, rodziną, pielęgnowaniem miłości, sobą, żeby zdać sobie sprawę z tego, jacy są zabawni. I jacy głupi.

"A jest coś, co w ogóle lubisz?" - zapytałaby mama, gdyby to przeczytała.

Lubię to. Wiadomo.

piątek, 18 marca 2011

Głupio mi tak z każdym problemem uciekać w chlanie w piwnicy, ale w sumie to lubię. Lubię to.


Agata Ogórek lubi to.

niedziela, 13 marca 2011

Zasłyszane, wyrwane z kontekstu:
"Ja z Sandrą rzadko chodzimy do szkoły, bo mamy zbyt bogate życie towarzyskie, żeby sobie pozwolić na jego zaniedbanie".