wtorek, 31 sierpnia 2010
ile waży koń trojański, ile kosztuje warunek na UJ
Poprawka pojutrze, a ja już tu i teraz jak na szpilkach. Szkoda, że nie palę papierosów, bo oprócz alternatywnego chodzenia w kółko i przeklinania, robiłabym sobie krótkie przerwy na fajkę na balkonie, najbardziej majestatyczne i teatralne, jakie się tylko da. Zamiast wykorzystywać ostatnie chwile na powtórki, prokrastynuję i prodestynuję do kolejnej porażki. Życie.
Czerstwy humor z "Mody na sukces", tylko dla wtajemniczonych zapewne.
Jakieś dziecko pyta Eryka Forrestera:
- Ile masz lat?
- Nie znasz takiej liczby. - odpowiedział Eryk.
Śmiechu po pachy.
Jakieś dziecko pyta Eryka Forrestera:
- Ile masz lat?
- Nie znasz takiej liczby. - odpowiedział Eryk.
Śmiechu po pachy.
niedziela, 29 sierpnia 2010
sobota, 28 sierpnia 2010
piątek, 27 sierpnia 2010
Oglądałam wczoraj wieczorem na Discovery film dokumentalny o wdzięcznym tytule "Apokalipsa 2012", z którego wynika, że żadnego końca świata za 2 lata nie będzie. Kompletna demotywacja. Ta informacja psuje większość, o ile nie wszystkie, moje plany - co, może jednak nie rzucę w pizdu studiów, nie będę nasączać się umyślnie truciznami do woli i podrywać do woli bezwstydnie facetów w perspektywie ogólnego przewartościowania? Co, może najbliższe lata upłyną najpierw na poszukiwaniu pracy, a potem obserwowania tycia i starzenia się mojego ciała? Kompletny bezsens. I jak tu się uczyć, jak zasnąć, jak tu się nie napić?!
Always drunk = fuck yeah.
Always drunk = fuck yeah.
wtorek, 24 sierpnia 2010
sierpień, miesiąc Maryi
Kal: bogurodzica dziewica ma ryja, twego syna spuści zyszczy kyrieleison. usłysz głosy i napełń kielona, oto idzie przebyt z chujowizną.
poniedziałek, 23 sierpnia 2010
piątek, 20 sierpnia 2010
czwartek, 19 sierpnia 2010
poniedziałek, 16 sierpnia 2010
niedziela, 15 sierpnia 2010
sobota, 14 sierpnia 2010
środa, 11 sierpnia 2010
wtorek, 3 sierpnia 2010
niedziela, 1 sierpnia 2010
Wczoraj z musu słucham radia RMF FM podczas długotrwałej jazdy samochodem w nieznane, ale mija już enta (>8) godzina i dalej nie słychać "Alejandro" - myślę sobie, że warto o czymś takim pierdolnąć status na fejsbuku via mobilny Internet i tak właśnie postanowiłam. Skończyłam nawet już wstukiwać jego błyskotliwą treść i miałam kliknąć w opcję publikowania, gdy właśnie wtedy usłyszałam:
I KNOW WE WERE YOUNG AND I KNOW YOU MAY LOVE ME
Kurwa.
I KNOW WE WERE YOUNG AND I KNOW YOU MAY LOVE ME
Kurwa.
Subskrybuj:
Posty (Atom)