sypiam nago, ciekawe czego we mnie wtedy nie ma. aj!
Nowe szaty króla i chuj!
Tak bardzo kochałem Cię, było nam jak we śnie. Teraz już skończyło się,więc siedź se w tym dresie!
Klaszczem, jedziem!
Odpowiadając na pytanie Didżeja - nie ma w Tobie flaneli pod pachą. A tak filozoficznie - uciechy z życia. Piżama to sama radość, wisienka na paszteciku sojowym, woda mineralna w upalny dzień. Nie wiesz chyba co tracisz.
Jak w dresie to pewnie na siłowni. Na prawego bicka, raz!
Mam dres, bo krzewię kulturę miejską.
sypiam nago, ciekawe czego we mnie wtedy nie ma. aj!
OdpowiedzUsuńNowe szaty króla i chuj!
OdpowiedzUsuńTak bardzo kochałem Cię, było nam jak we śnie. Teraz już skończyło się,więc siedź se w tym dresie!
OdpowiedzUsuńKlaszczem, jedziem!
OdpowiedzUsuńOdpowiadając na pytanie Didżeja - nie ma w Tobie flaneli pod pachą. A tak filozoficznie - uciechy z życia. Piżama to sama radość, wisienka na paszteciku sojowym, woda mineralna w upalny dzień. Nie wiesz chyba co tracisz.
OdpowiedzUsuńJak w dresie to pewnie na siłowni. Na prawego bicka, raz!
OdpowiedzUsuńMam dres, bo krzewię kulturę miejską.
OdpowiedzUsuń