wtorek, 28 września 2010

W domu zostały same przypadkowe książki, ale kartkuję je, nie mając wyboru i nie dając im szansy jednocześnie. I tak na przykład teraz, zamiast napawać się losami kobiety, która czekała na ukochanego przez lata, niedostępna (seksualnie) dla innych, zachwycać się jej (głupim) poświęceniem, zastanawiam się, kiedy narrator (obserwator, mężczyzna, 1 osb. l. poj., naoczny świadek) ją bzyknie. Przez chwilę wstyd mi nawet, oczywiście za brak wiary w prawość płci i prymitywizm własnego myślenia, ale co się okazuje? Że kobieta, która czekała lat 30 z hakiem na faceta, rzeczywiście puściła się ostatecznie z narratorem! Nawet nie wiem, jak to spuentować.

1 komentarz:

  1. Czego się spodziewasz po książkach po 5 zł z Matrasu? Zresztą co tu począć? Rosjanie lubią pić, a potem robią wstyd.

    OdpowiedzUsuń