Zima. Apokaliptyczna końcówka stycznia, taki Fin de siècle dla ubogich w duchu, krakosko ulicą idzie para, heteroseksualna. Kobieta szczebiocze:
- Misiu, ale jest zimno, matko matko, ręce mi marzną, zimno tak okropnie, jejku jejku, ale pada, bardzo bardzo zimno jest!
Mężczyzna, z opanowaniem:
- Jest zimno, BO JEST KURWA ZIMA.
- Misiu, ale jest zimno, matko matko, ręce mi marzną, zimno tak okropnie, jejku jejku, ale pada, bardzo bardzo zimno jest!
Mężczyzna, z opanowaniem:
- Jest zimno, BO JEST KURWA ZIMA.
Głombocyty w normie.
OdpowiedzUsuń____________
KEINE GRENZEN kurwa.
Też Cię kocham, mój Ty głombeczku.
OdpowiedzUsuńI dosko się czuję.
OdpowiedzUsuńUważaj!