poniedziałek, 4 marca 2013

krul lef najleprzy

Moja siostra sister, schwester, sorella, søster (znam tyle jenzyków) obejrzała w końcu "Papermana":

W takim wydaniu mogę oglądać Disney'a. Fajne, ale jak bajka. Mało prawdziwy, uwierzyłabyś w ten cud że ciągną Cię papierowe samolociki, i że ciągną Cię do jakiegoś chłopaka, a nie do najbliższego baru?

6 komentarzy:

  1. mje samolot nje potrzybny, żeby iś do baru. ale chłopca chyntnie przyjme.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta Twoja siostra to jakaś Umysłowa Kambodża, zero poczucia wartości.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czy ten wpis jest na okoliczność Dnia Kobiet? Nie zauważyłem, żeby mnie ciągnęły jakiekolwiek samolociki i to jeszcze w kierunku kobiety. No to by było za dużo szczęścia na raz. Także ograniczyłem się do wizyty w sklepie, gdzie nabyłem piwo.
    Life is easy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, na Dzień Kobiet to mogłabym nakreślić bilans zysków w postaci trzech tulipanów i jednej pompki rowerowej.
      Wiedziałam, że z tymi samolocikami to jakaś ściema.

      Usuń
  4. Lepsze to niż internetowe romanse. W końcu pompka rowerowa piechotą nie chodzi. Tylko te tulipany nie wiem do czego miałyby służyć?

    OdpowiedzUsuń