niedziela, 14 listopada 2010

Zadanie, które przede mną dziś postawiono wygląda z pozoru bardzo prosto - po niedzieli ma nastąpić poniedziałek, ale jak ja mam się do tego właściwie zabrać? Słucham?

5 komentarzy:

  1. zagryźć zęby. autosugestia. army of me. i do przodu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przespaceruj się po pokoju. Odnajdziesz tam spokój, grzyby i części do koparek.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zadzwoń do Ridża. Przewiezie Cię kombajnem za garstkę saletry.

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię w ałcie, nie takim pierwszym lepszym oczywiście, ale jakaś stunningowana syrenka to już jest coś. Zresztą już nieaktualne, jak widać, bo uczyniłam poniedziałek i bez tego, ole!

    OdpowiedzUsuń