piątek, 13 lipca 2012

lic. na wodę, fotomontaż

Normalnie spamuje się ostatnio fejsika (nie lubię fejsa) burzami, deszczem, standardowo starociami z kwejka, smuteczkiem, że leje w lato (nie lubię lata), siedzeniem pod kocem i innymi ważnymi życiowymi problemami spadającymi znienacka na białych ludzi, podczas gdy studenctwo (nie lubię studenctwa) dalej wiernie trwa w monodebatowaniu o obronach, przyszłej karierze oraz chwaleniu się wszem i wobec wyższym wykształceniem z różnych uczelni. Taki uniwersytecki sezon ogórkowy, napływające nowe powiadomienia o uzyskanym licencjacie czy inżynierze z politologii. To niesamowite, że coraz więcej ludzi przeistacza się w kogoś innego, lepszego, o wyższym poziomie umysłowym, który symbolizuje skrót przed nazwiskiem. Kogoś, kto doznaje ekstazy na widok granatowej oprawy ze złotym napisem i przeżywa co najmniej 4D euforię na miliony lajków jego sukcesu. Kogoś, kto dąży do zdobywania nowych tytułów, oczekując swoich kolejnych świadectw, którymi może szczycić się publicznie, a gdy ma ich wystarczająco dużo w rękach, jest w stanie nawet patriotycznie oddać za nie życie. Serce roście.

Odpuszczę se dalsze manifestacje i wylewanie żółci nad tym, co wypada, a czego nie wypada człowiekom z wyższym wykształceniem, choć wyżej dupy nie podskoczą przecież. Sama muszę zająć się godną swojej warstwy społecznej działalnością - snuć górnolotne przemyślenia z musu, poczytać Dostojewskiego na siłę, wrzucić koniecznie dżezową piosenkę w eter z mądrym cytatem, którego nie rozumiem do końca, a potem ostatecznie zasnąć wkurwiona - wkurwiona, ale wiadomo - inteligentna. Zaniedbałam się niestety z deka w snobowaniu się na wieloaspektowy wykształciuchowaty eklektyzm, bo naprawdę miałam niezły zapierdol w przemyśle nienawiści (organizacja non-profit).

10 komentarzy:

  1. Przemyślenia z musu - jabłkowego czy czekoladowego?
    Od kiedy na siłce odpytują z Dostojewskiego? Oo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli z musu, to tylko z truskawkowego, bo taki robiła kiedyś moja idolka Kasia Tusk.

      Na siłce to cytujemy książkę Krzysztofa Ibisza tylkoiwyłącznie, ale mój psycholog kariery i coach rozwoju osobistego twierdzi, że wypada czasem coś rzucić z klasyki. Jak mus to mus. 8)

      Usuń
  2. Przecież Kasia Tusk je kiełbasę i chudnie.. może hobbystycznie robi mus truskawkowy :0

    Powinnaś zmienić trenera... KLASYK jest jeden - Paulo (:

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A Kasi nie wolno? Powszechnie wiadomo, że tylko nie dla psa kiełbasa...

      Dałabym wiele, by trenował mnie Paulo, ale byłaby to co najmniej profanacja i nie ośmieliłabym się go o to prosić. Zresztą, Panie, ja ledwo po polaku mówię, a co dopiero po portugalsku...

      Usuń
    2. a to Paulo nie jest Polakiem? Oo :D

      Kasi wszystko wolno, przecież z nią zawsze się upiecze ;)

      Usuń
    3. Kurde, myślę, że gdyby był Polakiem to miałby bardziej polskie imię takie jak: Alan, Kevin, John czy Elwis.

      Chyba nieuważnie czytasz makelifeeasier... Piecze Zosia, a nie Kasia! ZONK!

      Usuń
  3. Tyle złości, pewnie dlatego że Ty jeszcze nie masz wykształcenia wyższego.

    OdpowiedzUsuń
  4. identiko tegoroczni maturzyści, też się srają, że się na historię sztuki dostali (jebane, kurwa Top10) i jacy to oni są jedwabiści na tych studiach.
    Żal-dupkę-ściska.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A od kiedy historia sztuki jest w jebanymkurwaTop10? Zdziwko miliard.

      Usuń
    2. że maturzyści (w sęsie) są w Top 10 na historii sztuki.

      Usuń